wtorek, 21 października 2014

Stale jest gdzieś lato

Torba-worek  zamszopodobna, róż z odcieniem wrzosu

Z miłosci do lata, do ciepła, słońca, zieleni i tych wszystkich cudów, które łagodna aura ze sobą przynosi, zabrałam się 6 dni temu za szycie letniej:) torby. Z takim workiem (duży jest), jako jedynym bagażem, można się wybrać na krótki wypad nad Adriatyk na przykład. Albo na Cypr czy do innego Gibraltaru.

Torba prosta jest, fason nie skomplikowany jakiś, ale szycia 'od groma' z powodu tych falbanek, które wykroic trzeba równo, równiutko. Potem zszyć, przymarszczyć i przyszywać, przyszywać.
Ale co tam falbanki. Dla mnie najgorsze jest wszywanie podszewki. Niby to proste, bo drugi worek należy uszyć, i już. Niemniej to umieszczanie worka w worku:) i spowodowanie, aby razem się trzymały, moje możliwości szwalnicze z lekka przekracza.

No ale po sześciu dniach torbę jakoś zmogłam i teraz czeka na 4 listopada. Bo przeznaczona jest na imieninowy prezent dla Elżbiety. Mam tylko nadzieję, że będzie zadowolona (to znaczy Elżbieta); na najbliższy wyjazd w letnie kraje w sam raz. A ona to lubi, oj, lubi.

5 komentarzy:

  1. naprawdę... urokliwa... to chyba dobry przymiotnik...

    OdpowiedzUsuń
  2. Joasiu, fajnie, że Ci się spodobała:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Marto, nawet się obdarowanej spodobała (o co u niej nie tak łatwo;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ashko, każdego miesiąca się tam spotykamy. Wpadnij! Co do pierwszej foty to nie omieszkam powtórzyć Twojej opinii menedżerowi hotelu;)
    สล็อต ออนไลน์
    Gclub

    OdpowiedzUsuń