 |
to będą kolczyki dla przyjaciółki |
 |
przyszły naszyjnik |
 |
zabrakło koralików |
 |
pewnie zrobię kolczyki |
 |
dzwonek, ale tylko jeden |
Zdarza mi się, że jakaś z prac odłożona zostaje na później, albo niedokończona z różnych powodów. Te powody to najczęściej braki zaopatrzeniowe w koralikach albo w tak zwanych półproduktach, czyli drutach, zapięciach, niciach, szpilkach, i podobnych.
To jest dosyć przykre, kiedy okazuje się, że np. brakuje kilkunastu koralików, aby zakończyć daną rzecz.
Jednak i tak często jest, że pracę przerywam, bo dochodzę do wniosku, że dany wzór nie wygląda zbyt dobrze z kolorem, jaki wybrałam, albo wymaga innego rodzaju koralików, albo ... powodów mogą być dziesiątki. Wtedy wypada spruć to, co się uplotło. Można też rozpoczętą pracę odłożyć i czekać na przypływ nowych pomysłów.
Niektóre z moich robótek, jak te wyżej pokazane, leżą już dość długo i czekają na swoją kolej. Właśnie je wytypowałam dzisiaj do pilnego zakończenia. Więc zaraz zamawiam potrzebne koraliki i zapięcia. A jak tylko przesyłka nadejdzie, zabieram się do roboty.
Mam tak samo. Jak zostawię robotę "w toku" to potem do niej rzadko wracam. Na szczęście część ufoków kończy jako zabawki dla Emki;)
OdpowiedzUsuńAshko, bo Twoje na zabaweczki się nadają. A moje nie za bardzo, nawet wcale:)
OdpowiedzUsuń